Sunday, November 30, 2014

Operacja R.U.R.A*

5 comments



*R.U.R.A - Renowacja Ustrojowej Rury Apartamentowej. 

Pełna zapału, w bojowym nastroju, odziana w mundur bojowy (hello dresy z dziurami w kolanach!) postanowiłam przeprowadzić operację renowacyjną na mojej własnej rurze apartamentowej. 

Ręka do góry, ten kto ma jedną rurę idącą od podłogi i sufitu, której nie da się zabudować z różnych przyczyn. Ja bym musiała podnieść 10 rąk. Swoją drogą, posiadanie dziesięciu rąk byłoby zbawieniem...

Niestety, wraz z zakupem mieszkania często kupujemy nie tylko zły gust poprzedniego właściciela. Plastikowe kasetony da się zerwać, podłogę wymienić, ba! nawet jak się szarpniecie to może jeszcze starczy na wymianę instalacji. W planach będziecie mieli również zabudowę wszystkich rur centralnego ogrzewania szpecących wasze ściany. Marzenie! I w trakcie wymiany instalacji elektrycznej nagle się okaże, że budżet remontowy (hej ho, kredytów sto) chyba nie wystarczy na zakrycie rur bo panowie elektrycy za czasów wuja ZSSR, postanowili pociągnąć instalację artystycznie. Na skos. Donikąd. W każdym pomieszczeniu.

Nie byłabym sobą, gdybym wtedy nie zaczęła kombinować. Jakby tu rurki ukryć...jakby je zamaskować. Wąż podchodził do tej sprawy trochę bardziej na luzie i cierpliwością wysłuchiwał moich dzikich 'pomysłów'. Sama bym nie wytrzymała swojego gadania. Oh well:)

Wiele z rur zostało ukrytych, wszystkie zostały przemalowane a i ja teraz widzę plusy pozostawienia ich na wierzchu- mieszkamy na parterze i te rurki grzeją! Prawie nie musimy włączać kaloryferów. Samo się grzeje. Samosię.


Ta w kuchni, doprowadzająca gaz z Junkersa (też ukrytego w szafce)...
 ...została zamaskowana sztuczną trawą z Ikei. Tak, sztuczną...no wiecie, taką która nie zginie jak jej nie podlejemy ...:D

Ta w sypialni (akuku !)...


 ...została mało oryginalnie ukryta za firanką i zasłonką - jedynymi w całym mieszkaniu.

Gdzie jest Gatsby?

W naszej pracowni, rurki idealnie wtopiły się w surowy klimat i już nawet sama ich nie widzę. W najbliższym czasie na ścianie pomiędzy cegłą a rurkami znajdą się moje półeczki na skarby (love!) więc rurki się kompletnie 'stracą'.

(to nie kurz. Taki dizajn)


  A rurka 'Ninja' pozostaje nadal niezauważona dla odwiedzających nasze gniazdko. My sami zauważyliśmy ją dopiero po wprowadzeniu się do mieszkania.



Ale jedna rura nie dawała mi spokoju. Wstrętnie 'rursko' w łazience. Rursko i jego mała rurzyca. Te stworzenia obrzydliwe, w naszej mikro łazience (2,5 m2!) odbijały się poczwórnie we wszystkich lustrach, przyprawiając mnie o odruch wymiotny i ból głowy. 


Wstrętna, prawda? A to tylko fragment. Całe piekło ciągnęło się od podłogi aż do sufitu, zaraz przy umywalce. Niestety te dwie okropne rurki są jedynym źródłem ciepła w całej łazience. Nie mogliśmy ich zabudować. Smuteczek.

I wtedy nadszedł pomysł. Robiłam jakieś głupotki i zatrzymałam swój wzrok na sznurku jutowym. 
Przez dwa wieczory po pracy męczyłam się, pociłam i płakałam (prawie) przy rurze et voila!


 16 godzin mojej pracy. Miało być inaczej ale sznurek się skończył. I dobrze, bo nic więcej bym już nie zmieniła.

Łazienka jest ciągle nie wykończona, co pewnie miejscami widać na zdjęciach. Ale już coraz bliżej. 
No i paskudna rura zniknęła!


Operacja R.U.R.A zakończona sukcesem! Yay!




A dla wytrwałych Gatsby na dobranoc.



 Trzymajcie się ciepło!




P.S Chciałam na koniec napisać 'A jak tam wasze rury?' ale wąż mi uświadomił, jak to brzmi:)


5 comments:

  1. Ten element budowniczy jest niezbędny w każdym mieszkaniu. U mnie na samym początku "moje rury" pomalowałam je na kolor ścian a następnie zastawiłam regałem z książkami, tylko pod sufitem widać dwie wystające rurki lecz nie widać ich zbytnio. Ładne mieszkanie :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. niestety u nas wszystkie rurki były w takich miejscach w których ciezko byłoby postawić regał z książkami- szczególnie przy naszych krzywych ścianach - a szkoda bo to rozwiazanie bardzo mi sie podoba! Dziękuje za miły komentarz:) mieszkanie ciagle ewoluuje, powoli znikają wszystkie pudła, narzędzia i graty ;)

      Delete
    2. Powoli, powoli i wszystkie pudła znikną. Prowadzałam się w lipcu a mimo tego pod grzejnikiem stoją puda pudełka całe szczęście, że kolorowe to nie wygląda to tragicznie. Z tymi krzywymi ścianami to chyba wszyscy walczą, ja u siebie mam miejsca w których ściana łączy się z sufitem mam takie zaokrąglenia, które są inne na każdej ścianie...
      Ale im "ciekawiej" zbudowane mieszkanie to tym większa kreatywność i radość, gdy się znajdzie satysfakcjonujące rozwiązanie :)

      Delete
  2. Witam,
    Czy ten sznurek jutowy na rurach w łazience (suuuuper pomysł i efekt:)) jest dodatkowo przyklejony (i czym?) . I czym jest "posmarowana" na biało rura - to tylko farba ?
    Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź. Monika

    ReplyDelete

Hej! Miło, że przeczytałaś moje wypociny z przyjemnością przeczytam każdy twój komentarz:)